Ciekawe Historie, mikołajki w aktywny sposób......
12 grudnia 2019, 01:05
Witam na samym początku, chciałbym was przeprosić za słabą aktywność, praca trenera jest bardzo wciągająca!!!
W tym miejscu chciałbym podziękować mojemu przyjacielowi Ś.P Tomkowi za wszystko, że obudził we mnie znowu, to co najbardziej kocham.
Teraz razem z moim przyjacielem :) Bartkiem, któremu dziękuje za zaufanie, że tak jak Ja w niego wierzę, On we mnie.
Ale, blog nie jest o podziękowaniach, lecz o mojej pasji jaką mam Ja i nie tylko :) w tym poście opowiem wam, o ciekawych przygodach, jakie mi się trafiły.
W jaki sposób spędzamy czas odpoczywając od piłki?! My w różne sposoby, a najlepszy przykład to gry terenowe. Ostatnio postanowiłem, zorganizować zabawę typu podchody.
W wielu miejscach pochowane koperty, ciekawe rymowanki i zagadki nie utrudniły zadania moim podopiecznym :) są to zdolne bestie... uporali się w niecałe 2h ze wszystkimi zadaniami.
Po kilku zadaniach, wybraliśmy się razem na wspólną zabawę, ich ulubioną "Rekin" przynosi ona mnóstwo radości i uśmiechu, a o to wszystko nam chodzi, prawda?
Na mikołaja, zaproponowałem inną formę aktywności, w tym wypadku był to park trampolin. House of Air - Gliwice, naprawdę polecam. Postanowiłem razem z nimi uczestniczyć w skocznych wygłupach. Wspaniałe skoki, przewroty przyniosły wiele uśmiechu i radości. Nawet ja poczułem się trochę jak dziecko :) chodź następnego dnia kości bolały strasznie :)
Po wzmożonej aktywności wybraliśmy się na posiłek, ze względu na mikołaja udaliśmy się, do niezbyt zdrowego miejsca (domyślicie się gdzie, hehe).
Ale mocno zmęczeni, lecz bardzo radośni udaliśmy się na zasłużony spoczynek.
Po kilku dniach, razem z Akademią, do której trafiłem dzięki właśnie wspomnianemu Tomkowi, zorganizowaliśmy turniej piłkarski Be Legend Cup. Osobiście uważam, że turniej wyszedł nam znakomicie!!! Wiele zadowolonych drużyn wróciło z uśmiechami od ucha do ucha. Niestety i na takich imprezach musi zdarzyć się fopa :( na szczęście wszystko zakończyło się happy endem i sędzia zapamięta do końca życia swój błąd. Sytuacja była o tyle śmieszna, że sam Sędzia nie wiedział o co chodzi?!
Nie spodobało mi się zachowanie rodziców, którzy ewidentnie naciskali na sędziego. Niestety niektórzy z nich są nadgorliwi i ambicjonalnie podchodzą do piłki młodzieżowej.
Czy gramy w wieku 12 lat o wynik za wszelką cenę? Czy fajne jest, chwalenie się wynikami wyskoimi?! To brak szacunku według mnie do przeciwnika. Chwalmy naszych zawodników, za każde zagranie, za każdy strzał, to wiele więcej da. Wiele razy mówi się o rodzicach, którzy chcieliby, aby wygrywać wszystko i ze wszystkimi. Niestety tak się nie da... Ja po tym turnieju jestem dumny, z gry moich "łobuzów" bo cały czas udowadniają, że mają wielkie serce i ambicje. Po prostu była moc!!!!!!
Dodaj komentarz